POKAŻ SWOJE OBLICZE :)

Jasne, jasne...

... :o

Nic wczoraj nie piłem! (

)

// edit:
Ale ownerski emot ;oooo

Goth, wujek google Cię oszukał xD

U nas to tak nie działa.

Novy napisał:

Taki jakby bal na zakończenie 3 klasy gimnazjum.

Za moich czasów to się nazywało balem na zakończenie 3 klasy gimnazjum...

Dziwna ta dzisiejsza młodzież...

Trzeba skracać nazwy, bo młodzież ma krótką pamięć ;<

U mnie też bal na koniec trzeciej klasy, to bal na koniec trzeciej klasy. Nazwę Komers jednak już gdzieś słyszałem.

Ale przyznam Sieklik, dziwna ta dzisiejsza młodzież ^^

Hm, ja tam nie mam żadnego balu (komersu też). Jest polonez, rozdanie świadectw, przygotowane przez nas przedstawienie, poczęstunek dla rodziców, nauczycieli, przedstawicieli klas drugich i nas, a potem dyskoteka.

U mnie wieczorek, ale nieważne...

W sobotę mam (za tydzień). Pewnie będziecie chcieli zdjęcia, jak znam życie

U nas jest taak.
Bal : podczas niego: Polonez, Dyskoteka, poczęstunek.
Potem jakiś apel, potem rozdanie świadectw i koniec. Przedstawienie jest podczas apelu na rozdaniu świadectw.

Też mam w następną sobotę, nazywa się to komers. ;p Możliwe, że trochę przez nazwę, którą podał Goth.. ^^'

Powrzucajcie zdjęcia, będzie wesoło.

Ja nie mam więcej zdjęć. Bo kazałem mojej mamie iść do domu Razz

Nie lubię jak się przygląda jak tańczę.

Nie patrzyliście cioci Wikipedii :P.

Cytat:

Komersz, komers (niem. kommers, łac. commercium) - tradycyjne spotkanie korporacji studenckich urządzane dawniej na uczelniach w Europie Środkowej i Wschodniej, głównie w krajach niemieckojęzycznych lub powiazanych z tym kręgiem kulturowym. Jego charakterystyczną cechą była skrupulatnie przestrzegana obrzędowość, hierarchia członków korporacji, stroje korporacyjne, ustawienie stołów w kształcie litery U lub W. Uczestnicy pili wino lub piwo, dyskutowali, oraz śpiewali specjalnie ułożone na tę uroczystość pieśni.

W Polsce terminem tym określano do lat 70. ubiegłego stulecia bal maturzystów wyparty obecnie przez studniówkę

Ostatnio terminem tym określana jest również zabawa na koniec 6 klasy szkoły podstawowej, 3 klasy gimnazjum, jak również na zakończenie studiów.

Czyli stosujecie się do zwyczajów studenckich? ;] (szczególnie pogrubionego xd )

A u mnie w szkole jest na zasadzie balu, potem... "żarcie", następnie zabawa. A tak w ogóle, to nie wiem czy jest wesoło, czy smutno podczas tego komersu, bo niby żegnamy się z klasą, a zarazem jest zabawa.

P.S.: bodajże tydzień temu, na "komersie ;]" klas VI nauczyciele robili prawdziwy komers. Najbardziej spił się dyrektor (!) i rozwalił tablice z informacjami o Herbercie xd.

a no to wiemy już co to komers.
Tylko że my będziemy się żegnać z klasą dopiero za tydzień (właściwie dwa)
Już mi żal.

No u nas to wyglądało w ten sposób: Polonez, poczęstunek, kilka słow o nauczycielach (tzw echo), a potem zabawa.

Dziwne jest to, że było to w czwartek, mimo, że zakończenie roku dopiero 20.

W każdym razie, było świetnie ;]
I fakt, żal będzie pożegnać klasę Sad

Novy napisał:

Polonez, poczęstunek, kilka słow o nauczycielach (tzw echo)

Czuję się coraz bardziej niedzisiejszy...

Za moich czasów to się nazywało Polonezem, poczęstunkiem i kilkoma słowami o nauczycielach...

Ta dzisiejsza młodzież... Co się z wami stało przez 3 lata? :P